Czy można ubrać się w pełni komfortowo, zdrowo i jednocześnie nonszalancko? Jasne ! Właśnie takie zestawienia Dressing lubi najbardziej. A oto jedno z nich.
Na górze ręczna robótka. Druty plus bawełniana włóczka równa się efekt murowany. Bardzo ciekawy ścieg sprawia, że sweterek jest jedyny w swoim rodzaju. A przy tym ciepły, wygodny i uniwersalny. Jego największą zaleta jest wiekowość - na pewno nie zmechaci się po praniu (domena akrylowych wyrobów). Będzie cieszył oko przez wiele wiele lat.
A co na dole? Lniane szorty, czyli moje oczko w głowie. Ponieważ sweterek jest gładki, nie bójmy się wyrazistych wzorów. Kwiaty, paski, guziczki, koronka...wszystko razem w tych nie nazbyt krótkich szortach na szerokiej gumie.
Spójrzcie i powiedzcie, czy nie jest to zestaw, który nigdy się nie znudzi?
Lekka konfekcja na dzień i na noc
piątek, 26 września 2014
poniedziałek, 22 września 2014
Dalej w temacie bieli
Pozostając w białych klimatach podzielę się z Wami tym oto cudem.
Sweterek został ręcznie wydziergany na szydełku. Skład? Rzecz jasna 100% bawełna. Miękki i ciepły, w końcu bawełniany. Nigdy się nie zmechaci !
Przód jest gładki, niepozorny...
Sweterek został ręcznie wydziergany na szydełku. Skład? Rzecz jasna 100% bawełna. Miękki i ciepły, w końcu bawełniany. Nigdy się nie zmechaci !
Przód jest gładki, niepozorny...
A tył? Misterna robótka. Niesamowity efekt
sobota, 20 września 2014
Ręczne robótki
Za oknem jesień, wieczór nadchodzi co raz szybciej...co robić z tymi długimi wieczorami? Można wykorzystać ten czas na tworzenie małych dzieł sztuki. Dressing nawiązał współpracę z pewną bardzo utalentowaną panią, która potrafi wydziergać najróżniejsze cuda. I tak zaczęły powstawać sweterki robione na drutach lub na szydełku.
Zadbałam o jakość - włóczka jest w 100% naturalna, bo bawełniana. Dzięki temu sweterki są bardzo ciepłe, a nie gryzą tak jak wełna...Nie wiem jak wy, ale ja nie znoszę tego uczucia. Dla tych, którzy lubują się jednak w wełnie powstaną także odpowiednie modele.
Na pierwszy ogień idzie biały sweterek z dużymi oczkami. Luźny ścieg niekoniecznie przypisany jest do pory letniej. Świetnie wygląda także zimą, założony na inną bluzkę np. koszulową. I ta biel...
Zadbałam o jakość - włóczka jest w 100% naturalna, bo bawełniana. Dzięki temu sweterki są bardzo ciepłe, a nie gryzą tak jak wełna...Nie wiem jak wy, ale ja nie znoszę tego uczucia. Dla tych, którzy lubują się jednak w wełnie powstaną także odpowiednie modele.
Na pierwszy ogień idzie biały sweterek z dużymi oczkami. Luźny ścieg niekoniecznie przypisany jest do pory letniej. Świetnie wygląda także zimą, założony na inną bluzkę np. koszulową. I ta biel...
Majteczki zrobione na szydełku z tej samej włóczki |
poniedziałek, 15 września 2014
Wspomnienia z wakacji...
Wrzesień mamy wyjątkowo ciepły w tym roku, a to sprawia, że nie możemy się na dobre pożegnać z latem. Wciąż mam w głowie lniane spodenki, bikini i plaże...
Jak Dressing widział w sezonie letnim kobietę?
Jak Dressing widział w sezonie letnim kobietę?
Spódnico-spodnie rozm. S. Bikini rozm. S |
W ultrakobiecych spódnico-spodniach z wysokim stanem. Podkreślają talię, dają poczucie komfortu i naśladują spódniczkę, chociaż są spodenkami. Co ważne, uszyte ze 100% lnu w piękne kwiaty.
A żeby bikini nie było banalne...zostało wydziergane na szydełku! Biała bawełniana włóczka jest przyjemna dla ciała, a biustonosz jest tak wyprofilowany, że doskonale podtrzymuje to, co potrzeba. Majteczki mówią same za siebie :)
Szydełkowane bikini oraz bawełniana spódnica-fartuch z dużymi kieszeniami. Zestaw na plażę. Rozm. S |
Oto kwintesencja wakacji i pierwszego dressing-owego sezonu. Kolejne lato zapowiada się równie kobieco i naturalnie. Obiecuję też dużo więcej wzorów. Tymczasem pracuję nad kolekcją jesienno-zimową, w końcu trzeba przywitać nowy sezon.
niedziela, 14 września 2014
Cztery x TAK dla lnu.
Len, len i jeszcze raz len. To on królował w tegorocznym sezonie letnim. Ja także postawiłam na len, ale nie z uwagi na nowy trend w modzie, tylko dlatego, że jest to naturalne włókno, które posiada cały szereg zalet. Najczęściej nie zwracamy uwagi na skład kupowanych przez nas ubrań i nie zdajemy sobie sprawy jak duże to ma znaczenie, zwłaszcza w ekstremalnych warunkach pogodowych (jak na przykład upał). Dlatego też zachęcam do przeczytania artykułu, dowiecie się co tak naprawdę zyskujecie przy zakupie odzieży lnianej.
A więc: startujemy.
Charakterystyczny dla lnu jest przyjemny i chłodny chwyt. W warunkach wysokiej temperatury nie ma sobie równych, jeśli chodzi o bezpośredni kontakt materiału ze skórą. Przepuszcza powietrze i daje uczucie chłodu. Działa to tak: kiedy wychodzicie z chłodnego pomieszczenia (np. z domu) na zwenątrz, gdzie panuje wysoka temperatura, len znacznie wydłuży czas rozgrzania waszego ciała. Dodatkowo, włókna lniane mają najwyższą ze wszystkich włókien zdolność pochłaniania wody (higroskopijność). Nawet, gdy len zaabsorbuje 1/5 swej masy, nie sprawi wrażenia wilgotnego. Krótko mówiąc, pot zostaje wchłonięty i go nie widać. I to kolejna zaleta - higieniczność. Pamiętajcie, że syntetyki nie pochłaniają potu, a związku z tym przykry zapach może zepsuć wam szybko nastrój...
Dressing-owe szorciki ze 100% lnu |
Po pierwsze - komfort.
Charakterystyczny dla lnu jest przyjemny i chłodny chwyt. W warunkach wysokiej temperatury nie ma sobie równych, jeśli chodzi o bezpośredni kontakt materiału ze skórą. Przepuszcza powietrze i daje uczucie chłodu. Działa to tak: kiedy wychodzicie z chłodnego pomieszczenia (np. z domu) na zwenątrz, gdzie panuje wysoka temperatura, len znacznie wydłuży czas rozgrzania waszego ciała. Dodatkowo, włókna lniane mają najwyższą ze wszystkich włókien zdolność pochłaniania wody (higroskopijność). Nawet, gdy len zaabsorbuje 1/5 swej masy, nie sprawi wrażenia wilgotnego. Krótko mówiąc, pot zostaje wchłonięty i go nie widać. I to kolejna zaleta - higieniczność. Pamiętajcie, że syntetyki nie pochłaniają potu, a związku z tym przykry zapach może zepsuć wam szybko nastrój...
Len z dodatkiem koronki. Rozm. S |
Po drugie - zdrowie.
Tkaniny lniane wykazują działanie antybakteryjne, nie elektryzują się. Nie wywołują podrażnień, uczuleń, stwarzają najlepszy mikroklimat dla skóry. Ponadto dzięki specjalnie prowadzonym plantacjom i późniejszej kontrolowanej obróbce można otrzymać tkaniny, które pod względem zdrowotnym i higienicznym znacznie przewyższają tkaniny z włókien syntetycznych, zawierających między innymi metale ciężkie, takie jak np. tytan oraz inne substancje chemiczne o nieznanym jeszcze oddziaływaniu na człowieka.
Czy przekonałam Was do lnu? Ja nigdy z niego nie zrezygnuję. Niekiedy słyszę, że len bardzo się gniecie, jest sztywny albo, że skurczy się w praniu. Co do dwóch ostatnich - bzdura! Tkaniny lniane przeznaczane na odzież są poddawane takiej obróbce, że są miękkie i odpowiednio wykurczone już przy zakupie belek od producenta. A co do gniecenia - moim zdaniem w przypadku lnu to zaleta, a nie wada. Czyż nie wygląda on oryginalnie? Dla tych, którzy myślą, że lniana odzież jest banalna i nudna...zdjęcia z wakacyjnej kolekcji.
I chyba już wszystko jasne ;)
Spódnico-spodnie z wysokim stanem. Rozm.S |
Po trzecie - wytrzymałość i ponadczasowość.
Włókna lniane są najbardziej ze wszystkich włókien roślinnych wytrzymałe na tarcie i rozciąganie. Dzięki temu po każdym praniu tkaniny lniane wzmacniają się i wyglądają jeszcze korzystniej. W dodatku mają swój urok i niepowtarzalną strukturę. A zatem posłużą przez długie długie lata!
Vintage. Rozm. S i M |
Po czwarte - ekologia.
Czy przekonałam Was do lnu? Ja nigdy z niego nie zrezygnuję. Niekiedy słyszę, że len bardzo się gniecie, jest sztywny albo, że skurczy się w praniu. Co do dwóch ostatnich - bzdura! Tkaniny lniane przeznaczane na odzież są poddawane takiej obróbce, że są miękkie i odpowiednio wykurczone już przy zakupie belek od producenta. A co do gniecenia - moim zdaniem w przypadku lnu to zaleta, a nie wada. Czyż nie wygląda on oryginalnie? Dla tych, którzy myślą, że lniana odzież jest banalna i nudna...zdjęcia z wakacyjnej kolekcji.
I chyba już wszystko jasne ;)
sobota, 13 września 2014
Len - naturalne piękno
Dressing zakochany jest w naturalnych materiałach, a szczególny sentyment ma do lnu. Dlaczego?
Len to włókno, które pochodzi od Matki Ziemii i jest najstarszym znanym nam włóknem. Stosowano go bowiem już w Starożytnym Egipcie. Następnie znalazł szerokie zastosowanie w różnych dziedzinach np. rolnictwie (worki na płody rolne), a także rzecz jasna w przemyśle odzieżowym, głównie jednak jako surowiec do odszywania ubrań roboczych dla niższych klas społecznych. Arystokracja przyodziewała bowiem szaty wykonane z jedwabiu i wełny, które były symbolem luksusu.
Dopiero w XXw. len przestał być postrzegany jako surowiec dla ubogich i "wyszedł na salony". Nie był wcale tani, jako, że produkcja lnu jest zarówno kosztochłonna jak i czasochłonna. Zaczął pojawiać się nie tylko w domach (pościel, obrusy), ale także na wybiegach. Doceniono jego liczne zalety, stał się po prostu towarem pożądanym. Polska, posiadając sprzyjające warunki klimatyczne, była swego czasu jednym z największych w Europie producentów lnu. Uprawy oraz duże zakłady tkackie powstawały głównie na Dolnym Śląsku. Przemysł włókienniczy, wspierany przez rząd, przeżywał swój rozkwit. Na dzień dzisiejszy Polska utraciła swoją pozycję w tej dziedzinie, a pamiątką po tamtych czasach są zakłady w Mysłakowicach (Dressing tu się zaopatruje) i Żyrardowie, które to już nie produkują lnu na taką skalę jak kiedyś, ani nie korzystają z rodzimych surowców. Przyczyny można szukać w samej technologii tkackiej lnu, która wymaga dużych nakładów, wpływając tym samym na odpowiednią cenę gotowego wyrobu. W tym samym czasie rynek został zalany tańszą odzieżą syntetyczną, która do tego się nie gniecie. I tak oto ludzie zapomnieli o cudownej tkaninie jaką jest len.
W sezonie letnim len ponownie był rozchwytywany. Tak, zdaje się, że powrócił do łask! To bardzo dobra wiadomość, a przemawia za tym szereg argumentów. O nich w następnym artykule, zapraszam wkrótce.
Len to włókno, które pochodzi od Matki Ziemii i jest najstarszym znanym nam włóknem. Stosowano go bowiem już w Starożytnym Egipcie. Następnie znalazł szerokie zastosowanie w różnych dziedzinach np. rolnictwie (worki na płody rolne), a także rzecz jasna w przemyśle odzieżowym, głównie jednak jako surowiec do odszywania ubrań roboczych dla niższych klas społecznych. Arystokracja przyodziewała bowiem szaty wykonane z jedwabiu i wełny, które były symbolem luksusu.
Dopiero w XXw. len przestał być postrzegany jako surowiec dla ubogich i "wyszedł na salony". Nie był wcale tani, jako, że produkcja lnu jest zarówno kosztochłonna jak i czasochłonna. Zaczął pojawiać się nie tylko w domach (pościel, obrusy), ale także na wybiegach. Doceniono jego liczne zalety, stał się po prostu towarem pożądanym. Polska, posiadając sprzyjające warunki klimatyczne, była swego czasu jednym z największych w Europie producentów lnu. Uprawy oraz duże zakłady tkackie powstawały głównie na Dolnym Śląsku. Przemysł włókienniczy, wspierany przez rząd, przeżywał swój rozkwit. Na dzień dzisiejszy Polska utraciła swoją pozycję w tej dziedzinie, a pamiątką po tamtych czasach są zakłady w Mysłakowicach (Dressing tu się zaopatruje) i Żyrardowie, które to już nie produkują lnu na taką skalę jak kiedyś, ani nie korzystają z rodzimych surowców. Przyczyny można szukać w samej technologii tkackiej lnu, która wymaga dużych nakładów, wpływając tym samym na odpowiednią cenę gotowego wyrobu. W tym samym czasie rynek został zalany tańszą odzieżą syntetyczną, która do tego się nie gniecie. I tak oto ludzie zapomnieli o cudownej tkaninie jaką jest len.
W sezonie letnim len ponownie był rozchwytywany. Tak, zdaje się, że powrócił do łask! To bardzo dobra wiadomość, a przemawia za tym szereg argumentów. O nich w następnym artykule, zapraszam wkrótce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)